Wczoraj spaliśmy w miejscowości Keszthely na Węgrzech, a dzisiaj zatrzymaliśmy się w Czechach blisko Brna, a miejscowość nazywa się Pasohlavky. Z pozoru lipa ale tak naprawdę blisko dużego jeziora i Aquaparku. Jest już po sezonie, a więc sennie i jesiennie, ale w lecie musi być tu super. Zjedliśmy czeskie knedliki z gulaszem. Polecamy.
A kartka na dzisiaj poniżej: (tekturową kieszeń z okienkiem zrobiłam wg własnego pomysłu)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz